Wracamy na Bali. Nie tym statkiem na zdjęciu powyżej. Na wsi meczet za
meczetem, są miejsca, gdzie można zobaczyć na raz siedem czy osiem, stojąc
i kręcąc głową. Wczoraj jeden miejscowy wierny zatrzymał się przy nas, gdy
jedliśmy lody przed sklepem, i pouczył "Ramadan! Pościmy!"
No comments:
Post a Comment